BAD_BOYS
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner.- Dla pana ten stolik co zwykle? Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. - He-niu! He-niu! - skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli.
Offline
Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje z pupą wypiętą do
góry. Długo nie myśląc, podbiega, łapie za tyłek, spódnice podwija, majtki w
dół i ognia.
Zrobił co chciał, a żona odwraca się do niego i mówi z politowaniem:
- Jesteś taki sam pojebany jak chłopaki u mnie w robocie...
Offline
Przychodzi nawalony facet do domu, a żona od razu do niego z pyskiem:
-Ty chamie znowu sie najebałeś!!!
-Chamie?!? - obrusza się mąż - Moze tobie zrobię test jaka to wykształcona jesteś, co???
-Dawaj! - woła żona
-Wymień 3 dowolne waluty
-To proste: Dolar Euro Funt!
-OK. Wymień 2 rodzaje antykoncepcji.
-Pssss mogę wymienić ci z 10...
-Ok! Wierzę na słowo. Wymień najdłuższą rzekę w Finlandii.
-Yyyyy.......
-HA! - woła małżonek - Wiedziałem! Tobie tylko w głowie szmal i ruchanie!
Offline
Coś na poprawę humorku
> Siedzi dwóch facetów w knajpie, rozmawiają i pija piwo, w
pewnej chwili jeden pyta:
> powiedz mi Kaziu, czy ty robisz to z żona czasami w tą
drugą dziurkę? -
> coś ty, żeby w ciążę zaszła.
> TIR-owiec wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony:
> No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu, na kolanka i
laseczkę proszę...
> Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę....
> Koleś dochodzi i mówi:
> Uffff, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
> Małżeństwo siedzi przy obiedzie. Żona do męża:
> Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już
25 lat, to ciepło mi się robi przy sercu.
> Mąż odpowiada:
> Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy.
> Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
> Jak to?!
> No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle
przybywa
Pewnego dnia wybrał się do Zoo pewien gość z żoną. Żona,
naprawdę atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa sukienka spięta
paskiem, pończochy samonośne... Gdy szli pomiędzy klatkami małp,zobaczyli
goryla, który na ich widok jakby oszalał i zaczął skakać na
kraty, chrząkać, zawisać na jednej ręce, i drugą uderzać w czaszkę,
najwyraźniej niesamowicie podniecony. Mąż - zauważywszy
podniecenie małpy, zaproponował żonie podrażnić go jeszcze bardziej i
zaczął podsuwać pomysły:
- Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać
takie dźwięki, że chyba obudziłby martwego.
> Rozepnij pasek... - (goryl prawie już rozginał kraty z
napięcia) - ...
> a teraz podciągnij sukienkę nad pończochy... (goryl oszalał
kompletnie).
Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki,
wrzucił żonę do środka, zatrzasnął drzwi i powiedział:
> A teraz mu się kurwa wytłumacz, że boli cię głowa...
> Mąż do żony:
> Jutro kupię kilka kondomów o różnych smakach, a ty po
ciemku zgadniesz jaki to smak...
> OK.
> Na drugi dzień, żona próbuje i mówi:
> Serowo-cebulowe???
> GŁUPIA!!! Jeszcze nie założyłem!!!
> Stara dostałem hemoroidów.
> Powiedz, gdzie?
> W dupie.
> Jak następnym razem coś kupię, to też ci nie powiem gdzie!
> Pewien facet leży na łożu śmierci, przy nim czuwa żona.
> Skarbie ... - szepce facet.
> Cicho kochanie, nic nie mów.
> Skarbie, ja muszę ci coś wyznać.
> Kochanie, nic nie musisz, nic nie mów. Wszystko w
porządku.
> Nie, nie, chce umrzeć w pokoju. Muszę ci wyznać skarbie,
że cię zdradziłem.
> Nie martw się kochanie, ja wszystko wiem. Gdybym nie
wiedziała, to przecież bym cię nie otruła
> Żona otwiera drzwi, a tam mąż stoi z owcą pod pachą i mówi:
> To jest ta świnia którą posuwam!
Na to żona:
> Ty idioto! To nie świnia tylko owca!
> Zamknij się do owcy mówiłem!!
> W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi
jego żona, uśmiecha się i głaszcze go po głowie. W pewnej chwili on otwiera oczy, patrzy na nią z niedowierzaniem i mówi:
> Jak się żenilem, to ty byłas koło mnie...
> Tak kochanie.
> Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną...
> Oczywiście najdroższy!
> Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie...
> Tak kochanie!
> Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku...
> Och!!! - Tak moj kochany.
> Wiesz co? Ty mi kurwa pecha przynosisz!
> Żona ocierając się zagaduje do męża:
> Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
> Nie teraz, jestem zajęty.
> Kochanie, no powiedz mi coś słodziutkiego...
> Naprawdę, teraz nie mam czasu.
> Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
> Miód!!! Do kurwy nędzy i odpierdol się wreszcie!
> Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję? - proponuje mąż.
> Żona: - Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja usiądę
w fotelu i będę pierdzieć.
> Żona jak co dzień zaczęła narzekać mężowi:
> Zobacz kochanie jakie mam mały biust... co robić...
> Bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj
między piersiami...
> Myślisz, że to pomoże i urosną?
> W przypadku dupy pomogło...
Offline